08.06.2025 Mit gramofonu: Dlaczego proste urządzenie wydaje się tak skomplikowane?

Gramofony często otacza aura tajemnicy – są postrzegane jako delikatne, wymagające i trudne do prawidłowego skonfigurowania urządzenia, niemal magiczne w obsłudze. Ten stereotyp nie tyle co przetrwał co został wykreowany po spektakularnej reanimacji płyty winylowej, mimo że żyjemy w czasach bardzo precyzyjnej inżynierii i łatwego dostępu do zaawansowanych narzędzi pomiarowych.

Powiedzmy sobie wprost: gramofon to urządzenie nieskomplikowane. Wykonuje dwie proste czynności:

  1. Obraca płytę z odpowiednią, stabilną prędkością.
  2. Umożliwia wkładce odczyt informacji z rowka bez zakłóceń.

Tyle. Nic więcej.

Skąd zatem biorą się mity i rytuały związane z gramofonami? Dlaczego wokół sprzętu audio powstał cały folklor pełen niedomówień i mglistych pojęć?

Przyczyną jest niestety połączenie niewiedzy, tradycji oraz specyficznego marketingu branży audio.

  1. Brak fachowej wiedzy. Wielu sprzedawców sprzętu audio nie posiada wystarczającej wiedzy technicznej na temat działania gramofonów. Zamiast przyznać się do niewiedzy, posługują się ogólnikami typu: „to zależy”, „każdy słyszy inaczej” czy „sam musisz to ocenić”. To nie są konkretne wyjaśnienia, lecz wygodne wymówki maskujące brak kompetencji. Niestety fachowców od winyli z lat 80tych nie udało się wskrzesić tak łatwo jak gramofonów.
  2. Mglisty język marketingowy. Gramofony rzadko są prezentowane poprzez jasne i łatwe do udowodnienia parametry techniczne, takie jak współczynnik kołysania i drżenia (wow & flutter) czy te trudniejsze jak analiza częstotliwości rezonansowych ramion gramofonowych. Producenci wolą sprzedawać emocje – „ciepło brzmienia”, „muzykalność”, „duszę muzyki”. Te hasła mogą brzmieć atrakcyjnie, ale często przykrywają niedostatki inżynieryjne urządzeń.
  3. Audiofilska subiektywność. Część winy ponoszą sami użytkownicy, zwłaszcza audiofile i „magowie”, którzy czerpią przyjemność z rytuałów ustawiania sprzętu, nieustannego dopracowywania ustawień i gonitwy za subiektywnym „idealnym brzmieniem”. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby jasno przyznać, że chodzi o rozrywkę, a nie prawa fizyki. Jednak często te subiektywne odczucia traktowane są jako uniwersalne prawdy, powodując więcej zamieszania niż zrozumienia.
  4. Brak jednolitych standardów. Brak powszechnie akceptowanych standardów pomiarowych sprawia, że producenci nie muszą udowadniać jakości swoich urządzeń. To otwiera drogę do pseudonaukowych teorii, nieuzasadnionych cen i sprzętu, który ma przede wszystkim wyglądać drogo, a niekoniecznie świetnie brzmieć.

Wizja BennyAudio: mniej mitów, więcej profesjonalizmu. Gramofon nie musi być mistycznym urządzeniem, by zachwycać swoim brzmieniem. Jego prawdziwa wartość tkwi w prostocie i precyzji wykonania. Profesjonalne podejście, przejrzystość parametrów technicznych oraz edukacja użytkowników to najlepsze sposoby na rozwój branży audio.

Najlepszy dźwięk wynika nie z magii, lecz z doskonałej inżynierii.

Kontakt