VTA czyli co to takiego i czy jest ważne

Wykorzystując sprzyjające warunki lokalowe postanowiłem zgłębić zagadkę wpływu VTA ( Vertical Tracking Angle – pionowy kąt śledzenia) na brzmienie.

Zaaranżowałem na tę okoliczność małą stację pomiarową i do dzieła😊

Po co te pomiary?

Powód nr 1 – bardzo bliski moim przekonaniom, choć kontrowersyjny artykuł o wpływie mikro korekt VTA dla brzmienia – https://www.tnt-audio.com/sorgenti/vta_e.html .

Powód nr 2 (bo jednak wierzę, że VTA ma znaczenie lub może je mieć) –  jeden z bajerów w nowej wersji ramienia BennyAudio – chodzi o możliwość regulacji VTA w trakcie odtwarzania płyty, a to taki „rarytasik” w świecie ramion gramofonowych i jednocześnie przekleństwo użytkowników😊

Trochę teorii na początek. Często VTA mylony jest z kątem nachylenia wspornika

(źródło tnt-audio.com)

Niestety rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. VTA to kąt od punktu osi obrotu wspornika do punktu styku igły z powierzchnią płyty. Ani jednego ani drugiego nie widać😊

źródło forums.stevehoffman.tv

Żeby żyło się łatwiej producenci wkładek zalecają ustawienie headshella równolegle do płaszczyzny płyty. To czynność obowiązkowa na początek.

A co dalej?

VTA to takie magiczne ustawienie, które może diametralnie zmienić brzmienie wkładki. Wg mojego doświadczenia – tak i nie. Od czego to zależy? I ile kąt ten powinien wynosić?

VTA podawane jest dla każdej wkładki obok innych parametrów jak choćby podatność dynamiczna czy siła nacisku. Niestety nawet jak znamy wartość VTA to trudno ten kąt zmierzyć (patrz rysunek wyżej).

Co zatem da się zmierzyć? Wspólnym punktem odniesienia dla wszystkich wkładek będzie SRA (Stylus Rake Angle – kąt nachylenia igły).

W skrócie – kąt SRA powinien być zgodny z kątem igły tnącej. Co to igła tnąca? Tu należy odnieść się do momentu tworzenia płyt winylowych – chodzi konkretnie o moment wytaczania płyty matki, z której potem (po utwardzaniu i innych magicznych zabiegach) wytłacza się płyty właściwe. Płyty matki powstają na specjalnych gramofonach w procesie odwrotnym do odtwarzania – tutaj igła zamiast wybierać informacje wycina je na powierzchni gładkiej płyty. Igła ta ma specjalny ostry szlif.

Igła tnąca ma ustawiony SRA pod kątem 92 – 93 stopni. Dlaczego? Podczas wycinania płyty przy 90 stopniach wióry lecą na prawo i lewo wyraźnie pogarszając warunki pracy, natomiast przy 92-93 stopniach tworzy się wiór w postaci wstęgi, która łatwo daje się odprowadzić poza obszar cięcia. Dlatego właśnie płyty wycina się z wkładką ustawioną pod kątem 92 stopni. Brzmi kosmicznie. Zagadnienie bardzo obrazowo wyjaśnia guru w świecie winylu Peter Ladermann (polecam https://www.youtube.com/watch?v=Kt___Ct_zRU).

A dlaczego SRA igły w naszym gramofonie powinien być ustawiony pomiędzy 92 i 93 stopnie?

Chodzi o to żeby krawędzie boczne igły o odpowiednim szlifie były ustawione równolegle do krawędzi sygnałowych w rowku – czyli wspomnianych 92-93 stopni. Tylko wtedy igła powinna wyłapać najwięcej informacji z rowka szczególnie przy wysokich częstotliwościach. No właśnie – dlaczego powinna?

Źródło: internet

To zależy od szlifu (UWAGA – lekko odchodzimy od tematu VTA – SRA). Im szlif bardziej zaawansowany (zbliżony do szlifu igły tnącej) tym więcej informacji da się wyciągnąć z płyty. To oznacza, że należy ustawić jak najlepiej wszystkie parametry – nie tylko VTA ale także azymut, kąt śledzenia, siłę nacisku, przesięg i nawet anti skating.

Miało być o VTA a robi się z tego większy obraz. Z punktu widzenia szlifu poza VTA bardzo ważny jest azymut – to takie ustawienie wkładki patrząc od czoła aby lewa i prawa strona igły równo „leżała” w rowku.

w skrócie jak na rysunku:

W tabelce poniżej w wierszu FRONT VIEW mamy widok jak igła leży w rowku. Im prostszy szlif (od lewej patrząc) tym mniejszy punkt styku igły ze ścianą rowka. Można zatem powiedzieć, że igła nie jest bardzo wymagająca w ustawieniu bo nawet jeśli się delikatnie pomylimy to i tak niewiele to w brzmieniu zmieni. Także w ujęciu VTA. Przykład to Denon DL103 – ta wkładka wymaga świetnego ramienia ale jej ustawienie nie jest kosmicznie trudne. Wystarczy na oko:)

Im szlif bardziej złożony tym punkt styku bocznej krawędzi igły ze ścianą rowka jest większy i tym dokładniej należy ustawić azymut. Tym większe znaczenie ma także równoległość bocznej ściany igły do krawędzi sygnałowej.

Na szlif można jeszcze spojrzeć z góry. Jak widać na rysunku poniżej dla szlifów eliptycznych lub sferycznych mamy rozjazdy w odczycie lewego i prawego kanału. To kolejny argument dlaczego szlify eliptyczne i sferyczne są mało audiofilskie.

źródło: hifi-advice.com

Wracamy na tory:) Jak zatem ustawić SRA dla igły o wyrafinowanym szlifie?

  1. Na ucho – tylko jeśli ramię dysponuje ustawieniem VTA w locie (Benek to ma:)
  2. Przy pomocy mikroskopu.

Tu sprawa jest trudniejsza. Otóż zbliżenie należy wykonać na igłę przy ramieniu położonym na powierzchni płyty a nie wiszącym nad płytą. Chodzi o to aby wspornik poddał się naciskowi (zgodnemu ze specyfikacją wkładki).

Ramię (igłę) najlepiej położyć na płycie CD aby dała nam lustrzane odbicie (do wyznaczenia płaszczyzny poziomej) oraz +/- grubość płyty winylowej.

Jaki mikroskop? Na pewno nie tani cyfrowy z powiększeniem np. 1600X – na tym nic nie widać. Sprawdziłem i nie polecam. Do tego trzeba kamerę cyfrową z obiektywem przynajmniej 300x albo profesjonalny mikroskop cyfrowy.

Żeby było trudniej – należy sprawdzić czy podczas ruchu płyty wspornik się nie ugina jak np. we wkładkach LYRY. Jeśli wspornik się nie ugina wówczas pomiaru można dokonać w pozycji statycznej. Jeśli się ugina to należy zrobić zdjęcie w momencie ruchu płyty i dopiero na takim zdjęciu zrobić pomiary.

Na zdjęciu powyżej wkładka Ortofon 2Mblack wyposażona w igłę o szlifie SHIBATA (szlif zaawansowany i wymagający dokładnego ustawienia wkładki). Wspornik nie ugina się w trakcie ruchu płyty zatem wystarczy dokonać pomiarów statycznych.

Sposobów na pomiar jest sporo. Chodzi o to aby uchwycić oś igły i jej kąt nachylenia.

W przypadku 2MBlack uchwyciłem kąty przedniej i tylnej ścianki – wychodzi mi średnio 92,8 stopnia zatem idealnie😊 Brzmi też nieźle

Dla przykładu wkładka trudniejsza czyli Lyra Delos. Igła ma szlif Micro Ridge i jest mocno oklejona przy łączniku z wspornikiem boronowym.

Wystaje tylko istotna część a ta jest tak mała, że pomiary trzeba robić naokoło w dodatku w ruchu bo wspornik się obniża😊 Skutek pomiarów jest taki, że wkładka działa idealnie przy równoległym ustawieniu headshella do płyty.

Tyle rozważań na dzisiaj. Temat VTA jest na pewno istotny ale nie zawsze jego mikro korekty zmienią charakter brzmienia wkładki.

Kontakt